Imprezy dla dzieci
Walenty i jego święto
14 lutego, to wyjątkowy dzień w roku. Święty Walenty przywitał nas białą kołderką śniegu. Ucieszyła ona nie tylko dorosłych, ale i też uczniów klasy „0” ze Szkoły Podstawowej nr 18 w Kielcach. W piątkowy poranek wraz z paniami wybrali się do naszej biblioteki by „zdobyć” wiedzę o Walentym i święcie wszystkich zakochanych.
W przytulnej sali już wszystko przygotowane. Oczywiście królowały książki, bo bez nich nie ma dobrej zabawy. Wszystkie miejsca zajęte – zaczynamy. Pierwszy etapem „Trójboju z Walentym” było bajanie na temat patrona święta zakochanych i samym święcie, które potocznie nazywamy Walentynkami. Wielkim zaskoczeniem dla dzieci, była informacja, iż święto to liczy sobie ponad 600 lat, a do Polski zawędrowało pod koniec XX wieku. Zapoznały się również walentynkowym kodeksem – który głosi: „Dzień Świętego Walentego jest właśnie po to, aby wszystkim, których kochamy, lubimy czy też darzymy szczególną sympatią, przypomnieć o naszych uczuciach”.
Najbardziej wyczekiwanym i najbardziej lubianym przez dzieci etapem bibliotecznych zmagań jest czytanie. I tak było dzisiaj. Do wspólnego czytania zaprosiliśmy Miłość. Przed siódma góra, przed siódmą rzeką, bardzo niedaleko stąd, była sobie na świecie Miłość. Choć działo się to niedawno, w czasach gdy wszyscy mieli swoje domy, Miłość nie miała gdzie się podziać. Chodziła od domu do domu, pukała do drzwi i pytała czy może zostać. Dobrzy ludzie zapraszali ją do siebie, inni nie otwierali drzwi. Jednak Miłość była uparta, pukała i pukała. Miała też niezwykłe dary – była nieskończenie dobra i potrafiła zarazić tym innych. O magicznej mocy tego uczucia przekonali się nasi goście. Psotny skrzat biblioteczny – Kacperek tuż przed Walentynkami robił porządki i „pomieszał” zakochane pary z książek. Kto kochał Perditę, kogo kochał Herkules? Wiedza zdobyta podczas czytania ulubionych bajek i baśni okazała się antidotum na wszystkie kłopoty. Raz, dwa Czerwone serce wypełniło się małymi serduszkami z imionami zakochanych. Każdy odnalazł swoją połówkę. Brawo!
Przed nami trzeci i ostatni etap trójboju – wizyta w pracowni plastycznej. To tam nasi mili goście z wypiekami na buziach przystąpili do wyczarowywania najpiękniejszych kartek walentynkowych. Główki pełne super pomysłów i fantazji, kolorowe kredki to wszystko czego potrzeba małym artystom. Kilkanaście minut i oto wszystko gotowe. Cudne jeszcze dzisiaj odnajdą swoich adresatów – Walentynki i Walentych. I My otrzymaliśmy piękna kartę od Walentego. Dziękujemy i wszystkim życzymy radosnych Walentynek.