Niebieska Strefa A A+ A++

Imprezy dla dzieci

Dary jesieni

2019-09-30

Ostatniego dnia września oczekiwaliśmy miłych gości – dzieci z Przedszkola Samorządowego nr 29 w Kielcach, a dokładnie mówiąc grupy „Pszczółek”. Niestety aura pokrzyżowała im plany. Jak wszyscy doskonale wiemy, za oknami króluje Pani Jesień. Od kilku dni jest w kapryśnym humorze – straszy porywistym wiatrem, zimnymi porankami i deszczową fontanną. Dlatego też we wtorkowy poranek dzielny biblioteczny skrzat Kacperek w towarzystwie pani Ani wybrał się z wizytą do przedszkola. To nie była zwykła wizyta - to misja.

W cieplutkiej i przytulnej salce na parterze, na kolorowym dywanie rozsiadły się dzieciaczki, które doskonaliły umiejętności wokalne. Pojawienie się Kacperka i pani Ani wywołało ogromne poruszenie i radość. Goście grzecznie powitali miłych gospodarzy i wyjawili przyczynę wizyty. „Łaskawie panująca Królowa Jesień zachorowała". Na sali zapanowała cisza. Jak pomóc Pani Jesieni ? Natan - najmłodszy spośród "Pszczółek" - wpadł na genialny pomysł.

W jesienne dnie na polach, łąkach roi się od pracujących ludzi. Jedni zbierają ziemniaki, buraki, a drudzy resztki suszonej trawy na paszę. W sadach i ogrodach także wiele się dzieje. Kosze wypełniają pierwszej urody jabłka, grusze i inne owoce, a skrzynie wszelakie warzywa. Leśne ścieżki przemierzają miłośnicy grzybów i innych darów jesieni. Kto ich nie lubi? Za pomocą magii ukrytej w książeczkach dzieci przeniosły się do przepięknego, otulonego jesiennymi kolorami lasu. Tam rozbiegły się w poszukiwaniu prawdziwków. Kilka minut i kosz już pełen. Potem pobiegły szybciutko do pobliskiego sadu po owoce pełne witaminek.

W przedszkolnej sali dzieci przygotowały wystawę ludzików i zwierzątek zrobionych własnoręcznie z żołędzi i kasztanów zebranych w pobliskim parku. Poukładały także bukiety z pięknych kolorowych liści. Wystawa byłą naprawdę piękna. W kąciku stał fotel bujany z cieplutkim pluszowym kocem, a na stole dzbanek gorącej herbaty z sokiem malinowym. To najlepsze lekarstwo na przeziębienie.

Pora zaprosić Królową Jesień na spotkanie z dzieciakami. Zza niewielkiej chmurki nieśmiało wyjrzało słoneczko, Ktoś cichutko zapukał do drzwi – po chwili stanęła w nich Pani Jesień. Zasiadła w fotelu i mimo niewielkiego bólu gardła cierpliwie opowiadała o swoich obowiązkach i odpowiadała na wszystkie pytania. Co chwilę niewielką salę wypełniał gromki śmiech. Przecież śmiech to lekarstwo na wszelkie zło. Gorąca herbatka i obecność dzieci zdziałały cuda. Królowa Jesień wyzdrowiała i z uśmiechem na ustach wyruszyła wypełniać swoje obowiązki (zdradziła milusińskim, iż będzie to malowanie pobliskich lasów kolorami jesieni). Obiecała też raz jeszcze odwiedzić swoich małych przyjaciół. W podziękowaniu za spotkanie dzieci wręczyły gościowi laurki z życzeniami.

Magia zadziałała – „Pszczółki” dzielnie wykonały jesienną misję, a Kacperek uwiecznił wszystko na zdjęciach. I tak oto zakończyła się wtorkowa przygoda.