Niebieska Strefa A A+ A++

Imprezy dla dzieci

Światowy Dzień Pluszowego Misia

2013-11-25

Ta historia miała swój początek dawno, dawno temu. W 1902 roku prezydent Stanów Zjednoczonych Theodore Roosvelt wybrał się na polowanie. Myśliwi zobaczyli małego niedźwiadka i chcieli go zastrzelić - ale prezydent sprzeciwił się temu, ratując tym samym życie maleństwu. Świadkiem wydarzenia był pewien artysta, który całe zajście umieścił na rysunku. I tak na podstawie jednego niewielkiego szkicu powstał pierwszy pluszowy miś o imieniu Teddy. Ale powróćmy do dnia dzisiejszego. Tuż po godzinie ósmej rano do drzwi biblioteki zapukał niespodziewany gość - Miś Paddington we własnej osobie z ogromnym bukietem kwiatów. Przy porannej herbatce opowiedział o swojej podróży z Londynu i jej celu. Otóż został zaproszony do Przedszkola Samorządowego nr 22 w Kielcach, gdzie uroczyście obchodzono urodziny Kubusia Puchatka. Choć oba misie zamieszkują odległą Wielką Brytanię to wizyta w przedszkolu była wielką niespodzianką dla wszystkich przedszkolaków.

Wraz z Paddingtonem udaliśmy się do pobliskiego przedszkola. A tam oprócz jubilata czekała na nas grupa roześmianych dzieciaków, które z zainteresowaniem przyglądały się nieznajomemu. Oprócz dzieci gośćmi były ukochane pluszowe misie. Jak przystało na grzecznego misia, Paddington przedstawił się wszystkim zebranym. Zasiadł wygodnie w fotelu, a z podróżnej walizki wyciągnął swoją ulubioną książeczkę pt. Miś Paddington. To jedna z wielu książeczek poświęconych przygodom Paddingtona. Miś nieco stremowany poprosił o przeczytanie jego historii. Z wypiekami na buziach dzieci wysłuchały opowieści o długiej podróży misia w czerwonej kapotce i granatowym kapeluszu. A była to podróż z dalekiego Peru do Londynu, na stację Paddington. Tak, tak, to stąd wzięło się imię małego misiaczka. Dzieci zainteresowane historią nie pozwoliły na chwilkę przerwy. I tak poznały historię plam z kremu i ulubionej marmolady, historię pierwszej kąpieli i wiele wiele innych.        Przyszedł czas na wielką zabawę urodzinową. Były tańce i konkursy. A że żadne przyjęcie urodzinowe nie może obyć się bez tortu urodzinowego, był i tort, były też życzenia. Niestety nadszedł czas pożegnania. Dzieci podziękowały Misiom za wizytę, a nasi Brytyjczycy obiecali, że wkrótce powrócą da Kielc i przedszkola (wraz z przyjaciółmi ze Stumilowego Lasu). A więc do szybkiego zobaczenia.         P.S.       W porze obiadowej do przedszkola dotarł telegram z życzeniami od Misia Uszatka i Koralgola, którzy świętowali Dzień Pluszowego Misia w innym przedszkolu.