Niebieska Strefa A A+ A++

Aktualności

Spotkanie z Zytą Trych

2024-11-14

„Niebieska hrabina” - Zyta Trych była główną bohaterką czwartkowego spotkania autorskiego w Poczytalni Na dVoRcu. To legenda środowiska literatów i jedna z najbarwniejszych postaci regionu świętokrzyskiego. Pisarka, poetka, 30-letnia prezeska Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Kielcach i laureatka licznych wyróżnień, w tym Świętokrzyskiej Nagrody Kultury za rok 2024.

Zyta Trych pisać zaczęła stosunkowo późno, bo po pięćdziesiątce. Sama mówi o swoim pisaniu, że to proza poetycka. W rozmowie z Anną Żmudzińską - dyrektor MBP im. Jerzego Pilcha w Kielcach stwierdziła, że uskrzydla ją publiczność, ciekawi ludzie i szczere przyjaźnie. Jest cenną obserwatorką życia i sytuacji, np. podczas wypadów do kawiarni. Do jej najbardziej znanych utworów należą: „Doznanie codzienności”, „Urok dnia”, „Bo to jest moje miasto”, „Santo Subito”, „Pielgrzym naszych czasów” i „Hrabina niebieska”. Tak właśnie została nazwana przez redaktora lokalnej gazety, gdyż przez pewien czas uwielbiała ubierać się na niebiesko.

Kocha Miasto Kielce i jest lokalną patriotką. To miasto jej dzieciństwa, młodości, pierwszych randek czy małżeństwa. Z nostalgią wspominała czasy te czasy, podwórko przy ul. Sienkiewicza i mieszkanie nad Teatrem im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. To właśnie miejsce zamieszkania w tak bliskim sąsiedztwie teatru ukształtowało naszą artystkę. Podpatrywanie aktorów i magia teatru były w zasięgu ręki. Mama szyła kostiumy dla aktorek, wyczarowywała cuda z niczego i to było początkiem jej fascynacji kolorami, strojami, dodatkami, makijażem. Sama podkreślała, że kolory odzwierciedlają jej duszę.

Na zakończenie spotkania padło dużo ciepłych słów, podziękowań i gratulacji, m.in. od Senatora Krzysztofa Słonia, który podkreślił wyjątkowość tego spotkania, a nawet zadedykował artystce wiersz pt. ,,Kobieta" swojego autorstwa.

O oprawę muzyczną wieczoru zadbał Maciej Jóźwik. W interpretacji twórczości wystąpili Teresa i Mirosław Bielińscy – aktorzy kieleckiego Teatru TeTaTeT.

Fotorelacja